Wilki Z Zachodu

Witamy na forum wilków z krainy FeralHeart.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2013-03-09 10:06:03

 jackson2001

Grafik

Skąd: Skandynawia XD
Zarejestrowany: 2013-02-07
Posty: 362
Punktów :   -4 
Partner w FH: Vosebka/Maksia
Wiek: 14
Prawdziwe Imię: Gertruda Bronchilda Bachmann 3
WWW

Opowiadania i Wierszyki J2001

Będę wrzucać opowiadanie itp., itd. (nie chce mi się pisać ;P)

Amare

Prologue



Nazywam się Amare… Mam 12 lat… Jestem małą wilczycą, która nie ma rodziców… Nie jestem za piękna czy inteligentna i nie mam zbyt wielu talentów. Moje życie to jeden wielki koszmar, który nigdy się nie kończy, a jak się wydaję, że nastąpił jego koniec (…) – zaczyna się kolejny… Urodziłam się w San Francisco, w puszczy. Było ciekawie. Codziennie rano budziłam się otulona ciepłym płaszczem z futra mamy i codziennie wieczorem zasypiałam otulona szalem ze skóry barana. (...) Pierwszy raz posmakowałam mięsa, kiedy jeszcze nie widziałam… To było straszne… Starsze rodzeństwo kazało mi to zjeść, a ja byłam zbyt mała, by cokolwiek zrozumieć, więc mnie bili. Krzyczałam wtedy okropnie, a z każdym uderzeniem krew się lała coraz to bardziej obficie. Gdy wreszcie spróbowałam kawałka,  wyplułam go, a za drugim kęsem zwymiotowałam. Nie mogłam się przednimi uchronić. Mama z tatą i najstarszym rodzeństwem poszli na polowanie w góry, daleko stąd… Nie mogli usłyszeć mych przeraźliwych krzyków. W pewnym momencie jeden z braci drapnął mnie w bok. Pozostałym się to spodobało, więc każdy zaczął drapać inne miejsce… Najstarszy po oku, najmłodszy po nosie, a bliźniaki po plecach. Gdy jeden z tych okropnych wilków, których nawet nie można nazwać wilkami próbował mnie zabić… Zjawiła się najstarsza siostra. Miała przynieść nam coś do jedzenia z polowania, za nim wróci reszta i opiekować się nami do ich powrotu. Kiedy zobaczyła ten straszny obrazek upuściła królika, złapanego przez Periego, który był najstarszym z braci i jej rówieśnikiem, i podbiegła do mnie odpychając pozostałych. Bracia, których nie powinnam po tym nazywać braćmi zdziwili, a wręcz przerazili się na jej widok. Obroniła mnie. Byłam jej za to bardzo wdzięczna, a kiedy już umiałam mówić, powiedziałam jej, że ja też będę potrafiła ją obronić i tym samym spłacę dług… Spłaciłabym go gdybym mogła… Gdyby ona żyła… (…) Nakarmiła mnie po skończeniu z rodzeństwem i opatrzyła mi rany. Na szczęście oni nie dostali tego zająca, bo na niego nie zasłużyli, więc byłam z tego rada. Ponieważ nie mogłam jeść mięsa, musiała mnie wykarmić mlekiem. Była moja pora i gdyby nie to, że w innej grocie ma swoje dzieci, które sama musi wykarmiać, mogłabym umrzeć z głodu. Za to także byłam jej bardzo wdzięczna. Ona tylko uśmiechnęła się i westchnęła, kiedy usłyszała podziękowania za to odpowiedziała z chichotem, że gdyby nie jej dzieci, to by nie mogła mnie wykarmić, i że był to tylko zwykły zbieg okoliczności. Wtedy również wiedziałam, co odpowiedzieć. Podziękowałam najpierw jej, a potem powiedziałam, żeby powiedziała to samo swojemu potomstwu. Zaśmiała się wtedy serdecznie i poczochrała mi grzywę, mówiąc: „Na pewno im to przekażę”, po czym mrugnęła jednym okiem. Na początku nie zrozumiałam tego gestu. Rozpoznałam go o wiele później, bo aż kilka lat po tym zdarzeniu. Rodzice srogo ukarali moich braci,  bo gdy byli wystarczająco już duzi, by żyć samodzielnie wyrzucili ich z gniazda, jak sroka swoje jajo i powiedzieli, że maja się tu więcej nie pokazywać. A gdy oni się spytali dlaczego, matka odpowiedziała, że sami sobie tak nagrabili. To była u nas nowość, bo rodzice nigdy żadnego z nas nie wyrzucili z gniazda, więc oni byli żywą legendą. (…) Przez nich byłam szpetna. Miałam nos cały w szramach, na jedno oko nie widziałam, a moje ciało wyglądało, jakby się rozkładało w glebie. Kiedyś, jak komuś opowiedziałam tą historię, spytał, czemu znienawidziłam za to swoich rodziców, a ja odpowiedziałam mu jak najnormalniej, że to nie ich wina. Wtedy zastanowił się i zapytał po raz kolejny, dlaczego więc na rodzeństwo nie obraziłam się ani nawet nie zareagowałam. Dla mnie to była oczywistość, że nie mogę się na nich gniewać… (…) Wtedy czułam nienawiść, ale nie chciałam tego okazać, więc milczałam… Jednak teraz… Jestem im za to wdzięczna. Tak. Jestem im wdzięczna. Jestem małą wilczycą, która nie ma pasji. Moim krajem są Stany Zjednoczone, miastem San Francisco… Nikt nie powiedział, że nadzieja nigdy nie umiera…

***

Ostatnio edytowany przez jackson2001 (2013-03-09 10:10:55)

Offline

 

#2 2013-03-09 13:06:10

VOSEBA

VIP

Zarejestrowany: 2013-02-05
Posty: 169
Punktów :   
Partner w FH: Evrik
Prawdziwe Imię: Majka

Re: Opowiadania i Wierszyki J2001

Bardzo mi się podoba i chciałabym się zapytać czy mogłabym zrobić portret Amare?
To by było niezłe wyzwanie... tylko musisz mi opowiedzieć jak najwięcej szczegółów w rozmieszczeniu blizn, kolorze wilka i długości grzywki. :3


http://imageshack.us/a/img837/7240/eqro.png

Offline

 

#3 2013-03-09 15:43:43

 jackson2001

Grafik

Skąd: Skandynawia XD
Zarejestrowany: 2013-02-07
Posty: 362
Punktów :   -4 
Partner w FH: Vosebka/Maksia
Wiek: 14
Prawdziwe Imię: Gertruda Bronchilda Bachmann 3
WWW

Re: Opowiadania i Wierszyki J2001

Jutro wstawię obrazki z nią, więc zobaczysz, jak wygląda, ok? X3

Offline

 

#4 2013-03-09 16:34:02

VOSEBA

VIP

Zarejestrowany: 2013-02-05
Posty: 169
Punktów :   
Partner w FH: Evrik
Prawdziwe Imię: Majka

Re: Opowiadania i Wierszyki J2001

Oki. :3


http://imageshack.us/a/img837/7240/eqro.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nightwolves-guild.pun.pl www.chaotic.pun.pl www.deathway.pun.pl www.naznaczony.pun.pl www.samsungmobile.pun.pl